Dom mody Forresterów

Dom mody Forresterów
Genialna, zabawna i ironiczna nazwa dla sklepu z używaną odzieżą. W końcu co to za sztuka nazwać go "szmateks" czy "lumpeks"?

P.S. Podziękowania dla Adriana, który przysłał mi to zdjęcie. Fajnie, że łowcy pajacyków są na posterunku, mimo, że stary blog zakończył działalność.

Read More

Hello Uszatek

Hello Uszatek
Uwaga: zboczeniec w akcji!
W dniu dzisiejszym media podały, że jedna z poznańskich szkół zakazała piórników, zeszytów i innych akcesoriów z motywem bajki Hello Kitty. Jeśli komuś się wydaje, że sympatyczna kotka to miła i słodziutka bohaterka bajki dla dzieci, to jest w błędzie. Ten futrzak to prawdziwy demon, którego celem jest opętanie i zniewolenie dzieci (a może nawet i żydohomomasonopropaganda)!
Bo tak na prawdę to bajki wcale nie mają na celu zabawiania dzieci, w każdej mamy ukryty tajny przekaz, który ma wyprać dziecku mózg. I znów się mylicie, jeśli pomyśleliście tylko o transformersach, czy żółwiach ninja (których moja wychowawczyni z podstawówki nazywała płatnymi mordercami). Te bajki nie są jeszcze takie groźne. Najgorszy i najbardziej niebezpieczny przekaz jest ukryty w z pozoru grzecznych i milutkich bajkach. Takich właśnie jak słynna Hello Kitty (Hell-o-Kitty?). Również na naszym podwórku mamy kilka przykładów bezwzględnej i zbrodniczej propagandy, weźmy takiego Misia Uszatka.
Miś Uszatek, jak wiemy z każdego odcinka - mieszka sam, nigdzie nie widać jego rodziców, wszystkich poucza... wygląda na to, że jest dorosły. Ma całkiem dobrze urządzony dom, ale nie widać żeby chodził do pracy. Skąd on bierze pieniądze? Zamiast do pracy codziennie chodzi do przedszkola, gdzie ugania się za zajączkami i prosiaczkiem w krótkich spodenkach! Co dorosły niedźwiedź robi każdego dnia w przedszkolu, skoro są tam już panie przedszkolanki? I dlaczego te przedszkolanki nie reagują? Może są w zmowie z tym ohydnym zboczeńcem, którego celem jest przyzwyczajenie dzieci, że faceci kręcący się koło szkoły/przedszkola to normalka?
A dodatkowo mamy do czynienia z podprogowym przekazem muzycznym - misiu chce "pora na dobranoc". A przecież wszyscy wiemy jaki kształt ma por! A dlaczego miś ma "klapnięte łóżko"? Co takiego na nim wyprawiał, że mu klapło? I z kim wyprawiał?
A to tylko jeden przykład bajki przesiąkniętej złem. Mamy jeszcze Żwirka i Muchomorka (sypiali pod jedną kołderką), Bolka i Lolka (ciągle razem i nie lubili Toli), Pszczółkę Maję (ona przynajmniej hetero, ale nieustannie bzykają z Guciem); Kot Filemon (nie dość, że kot - szatańskie zwierzę, to jeszcze ciągle zachwycony, jak typowy leming)... Strach włączyć dziecku bajkę!
Read More

Alessandro Della Valle

Alessandro Della Valle
Z kronikarskiego obowiązku uzupełniam poprzedni wpis: San Marino osiągnęło swój cel i po 5 latach strzelili gola w meczu o punkty. I tak wszyscy są zadowoleni: San Marino ma swojego bohatera - Alessandro Della Valle, a Polska wygrała. Teraz liczymy na cuda w meczach przeciwko Anglii i Ukrainie, albo na rozwiązanie polityczne z jednego z moich wcześniejszych postów :)
Read More

Forza San Marino!

Forza San Marino!
Ze wszystkich drużyn narodowych, największą sympatią darzę drużynę San Marino. Drużynę, która składa się w większości z amatorów - kucharzy, kelnerów, studentów. Dlaczego ich tak lubię? A to bardzo proste - nie za wyniki, bo doskonale wiemy jakie one są. Podobają mi się za ten ich entuzjazm oraz przede wszystkim za to, że wiedzą, że nie zawojują rozgrywek. Oni doskonale wiedzą, że każdy przeciwnik cieszy się z ich obecności w grupie, bo San Marino stanowi okazję do zdobycia 3 punktów bez większego wysiłku. Chłopaki z San Marino nie łudzą się, że awansują do mistrzostw świata, czy do euro, ba oni nawet nie mówią wbrew wszystkim, że teraz to dadzą czadu. Ich trener nie wylicza ile bramek muszą strzelić, przy porażce Czarnogóry i remisie Anglii i Ukrainy. Im te złudne nadzieje są niepotrzebne. Oni się doskonale bawią w futbol i stawiają sobie cele na miarę swoich możliwości - w dzisiejszym meczu chcą Polakom strzelić gola. Jednego, tak po prostu, dla siebie.
Read More

Motocykle

Motocykle
Prowadząc auto uważam na dziury i koty wbiegające na jezdnię. Zachowuję szczególną ostrożność w pobliżu szkół i przedszkoli, zwracam uwagę na rowerzystów i oczywiście patrzę w lusterka, no bo motocykliści... Proszę tylko o wzajemność z Waszej strony - taki biały znak z czarnymi domkami oznacza, że nie powinniście pruć przez miasto 120 km/h. Bo wtedy nawet moje trzykrotne patrzenie w lusterka na niewiele się zda. Chcecie, żeby na Was uważać? To sami też uważajcie na innych.

Read More

Jest jeszcze szansa!

Jest jeszcze szansa!
Po remisie (tym razem nie był to zwycięski remis) z Czarnogórą, nasze szanse na awans do mundialu są bardzo małe. Oczywiście matematyka zawsze się obroni, tylko, że ona nie bierze pod uwagę tego, że biało-czerwoni jakoś nie radzą sobie z piłką. Ale widząc to, co wyprawiają nasze orły, musimy sobie powiedzieć jasno: na boisku nie mamy szans.

Dlatego jedyną naszą szansą na awans do mundialu 2014 jest polityka. Aby mieć pewny awans Anglia, Czarnogóra i Ukraina muszą być zdyskwalifikowane. Nawiasem mówiąc Ukraińcom moglibyśmy odpuścić, ale wątpię, czy w barażach damy sobie radę, więc na wszelki wypadek...

Po pierwsze: Londyn musi zaatakować Podgoricę. Nie wiem dlaczego... Powiedzmy, że jednak postanowią wesprzeć Obamę w jego krucjacie na Syrię, ale coś im się pomyli i zbombardują Czarnogórę. Oczywiście za tak haniebny czyn, FIFA podejmie decyzję o wyeliminowaniu Anglii z Mistrzostw Świata, no bo się nie godzi. Czarnogóra, zniszczona po bombardowaniu, nie będzie mieć sił ani środków na udział w turnieju i zdecyduje o wycofaniu się z gry. Dzięki temu wskakujemy na drugie miejsce. Zostaje jeszcze Ukraina.

Pewnie kojarzycie newsy z czasów Pomarańczowej Rewolucji, że Ukraińcy są bardzo podzieleni. Ci z Zachodu zupełnie nie czują się związani z tymi ze Wschodu. No to nagle (nie wiedzieć czemu) wybucha kolejna rewolucja, w wyniku której powstają dwa nowe państwa: Zachodnia Ukraina i Wschodnia Ukraina (wkrótce pewnie wcielona do Federacji Rosyjskiej). Oczywiście oba państwa się kłócą o to, które ma wystąpić na mundialu, ale FIFA podejmuje decyzję: żadne z was!

I jesteśmy w domu, a raczej w Brazylii, bo Polska wskakuje na pierwsze miejsce w tabeli i nasze orły jadą na mistrzostwa ;)

Niestety wszystko wskazuje na to, że taka polityczna rewolucja jest bardziej prawdopodobna niż spektakularne zwycięstwo biało-czerwonych w meczach przeciwko Anglii i Ukrainie, przy założeniu, że obaj przeciwnicy przegrają pozostałe mecze, a ten pomiędzy sobą zremisują. Cóż... pozostaje nam wybrać jakiś inny kraj, któremu będziemy kibicować w 2014.
Read More